Drugs Change The World.

Dwie najbliższe sobie przyjaciółki wiodą spokojne życie. Alice spokojna, miła, zakochana w swoim chłopaku, który wraz ze swoimi przyjaciółmi podbija listy przebojów na świecie. Cher miła dla ludzi, których zna, harda, pewna siebie, jednak zatracona w samotności. Ma dwie przyjaciółki. Tą dobrą i tą złą. Handluje narkotykami, aż poznaje przyjaciół swojego kuzyna. W jednym z nich się zakochuje... Zaczyna pisać piosenki i wschodzi na wyżyny kariery. Czy skończy z dobrze płatną pracą? Czy odważy się zakochać? Czy miłość Alice przetrwa próbę związku? Jak potoczy się ich życie, które z dnia na dzień zmienia się w pełne fotoreporterów, fanów i telewizji ??

czwartek, 10 stycznia 2013

Eight.

*Perspektywa Alice*
-Nalałem ci wódki z pepsi. Może być?-oparłam się o blat kuchenny i wypuściłam wszelkie powietrze, które zatrzymywałam w płucach dając upust moim emocjom.-Skarbie, wszystko okey?-Lou podszedł do mnie, objął w talii i pocałował delikatnie w szyję. Po pocałunku zajrzał w oczy. Zapewne odczytał od razu moje emocje.-Masz ochotę gdzieś wyjść?-zapytał doskonale znając moją odpowiedź.-Idę zamówić taksówkę.-zniknął za wejściem do kuchni.
-Jak się czujesz?-zaatakował mnie Harry nalewając sobie shota.
-Dupa. Jedna wielka dupa.
-Słyszałem o Cher. Lou mi dzisiaj opowiadał. Chcesz?-wskazał na trunek przed sobą.
-A dawaj.-wzięłam kieliszka, on nalał sobie  w drugiego. Stuknęliśmy się szkłem i walnęliśmy kilka kolejek bez popity.
-Mocna jesteś.-skomentował lokowaty, gdy szłam na górę, aby zmienić strój do klubu. W sypialni Louisa znalazłam samego pana Tomlinsona, który paradował w bokserkach po pokoju.
-Gotowa?-zapytał, gdy zauważył mnie w pokoju.
-Nie.-uderzyłam całym ciałem o łóżko. Obróciłam się na plecy, a zaraz potem leżał na mnie brunet z zadowolonym wzrokiem.
-Czego się tak śmiejesz? Złaź ze mnie grubasie.!-zaczęłam się szarpać, jednak to nic nie dało.
-Jak dasz mi buziaka to może może...
-Jednego buziaka i schodzisz, bo muszę się uszykować do klubu.
-Mmmm... No dobra.-nadstawił usta, a ja posłusznie cmoknęłam jego wargi.
-Co to ma być?
-Pocałunek, a teraz złaź.
-Nie, taki mi się nie podoba.
-No dobra.-wzięłam jego twarz w dłonie, przysunęłam do mojej i zatopiłam się w smaku jego ust.
-Yyyy, to może my wejdziemy później.-Niall z Harrym wycofali się z wejścia i ciągnęli za sobą drzwi.
-Dalej, co jest.!-Lou wstał ze mnie i poszedł do garderoby. Stanęłam przed chłopakami opierając ręce o biodra.
-No bo chcieliśmy zapytać, czy też możemy jechać do kina. Nie za bardzo widzi nam się romantyczna kolacja z tymi tam na dole.-blondyn wsadził sobie palec do buzi gestykuując wymioty.
-Dobra. Za 15 minut na dole. Ubrani zwarci i gotowi.!-zarządziła, po czym zamknęłam drzwi za nimi. Stanęłam patrząc na bałagan po Tomlinsonie, aż w końcu ściągnęłam koszulkę i spodnie i rzuciłam gdzie bądź. Weszłam do szafy, gdzie znalazłam moje ubrania przywiezione z domu. Na szczęście znalazłam jakieś ciuchy, które idealnie pasowały do klubu.
Lou wyszedł z pokoju, gdy ja wchodziłam do toalety. Obmyłam się, nie chcąc nieładnie pachnieć na dyskotece. Założyłam wybrany komplet, włosy przeczesałam palcami i zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam jeszcze kreski i wyszłam z pokoju. Schodząc po schodach usłyszałam śmiech Cher. Stanęłam na progu salonu i od razu wzrok wszystkich utkwił we mnie.
-Co?
-Nic, po prostu skarbie wszyscy mi ciebie zazdroszczą.
-Idziemy?
-Tak, Harry Niall.!-brunet wydarł się na cały dom, a tych dwóch stało zaraz koło nas.-To my idziemy. Pa.!
-Cześć.-pożegnałam się z nimi i wyszliśmy z domu. Przed wyjściem zarzuciłam na siebie jeszcze płaszczyk i wsiedliśmy do taksówki. Patrzyłam na mijające budynki w świetle latarni i doszłam do dwóch wniosków.
Pierwszy- Kocham Char jak siostrę i nie umiem się na nią złościć, a drugi, że nie zapomniałam uczuć do Harrego.

___
No więc napisałam kolejny rozdział, nie wiem czy jest ktoś zadowolony. Jeżeli tak, to proszę o komentarze...

+jeżeli podoba wam się ten blog będę bardzo wdzięczna, za rozgłaszanie i polecanie go w sieci. Będzie mi miło, gdy będzie tak często czytany jak poprzedni.

Natalie Malik.<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz