*Perspektywa Cher*
Lot trwa już około cztery godziny i w huj mi się nudzi. Jestem strasznie ciekawa co robi Alice. Na szczęście jest tutaj Wi-Fi, więc Niall z Haroldem robią ttcama, Zayn z Louisem się wygłupiają, Liam śpi, a ja oglądała chłopaków z tableta. Niestety nie mogę napisać do Al. Takie przepisy...
Zayn popatrzył na mnie i mnie przytulił. Za to go kochałam. Zawze wie, czego od niego oczekuję. Pocałował mnie w czoło i delikatnie masowała swoją dłonią moje ramię.
-Mi też jej brakuje, Louisowi bardziej, ale taka nasza praca. Nie bój się. Za półtorej miesiąca przyjedzie do LA na dwa tygodnie to sobie odbijemy.-popatrzyłam w jego tęczówki widząc w nich tylko i wyłącznie miłość. Przybliżyłam się i delikatnie musnęłam jego wargi, a on to odwzajemnił, po czym oboje się uśmiechnęliśmy. Nasze czoła się stykały, a my patrzyliśmy cały czas na siebie.
-Allle ślicznieee...-Niall podał mi nasz 'koncertowy aparat'. Kupiliśmy go po to, aby uwiecznić nasze wygłupy. Tylko my możemy robić nim zdjęcia i tylko my będziemy je widzieli.
Popatrzyłam na wyświetlacz i zobaczyłam pięć zdjęć, które zrobił Nialler mi i Zaynowi.
-Kocham cię.-mruknął mi do ucha i lekko przygryzł jego płatek.
-Ja ciebie też. Mogę wstawić to na tt?-popatrzyłam na niego.
-Mhm..-przytaknął ściskając mnie w pasie.
Przesłałąm zdjęcie przez bluetooth na mojego i'Phona. Wstwiłam nowy post z załącznikiem. Po chwili wpisałam "Boże... Jak ja go kocham.!! <3 Love U Zayn.xo" . Wyłączyłam fotografię na aparacie i zaczęłam pstrykać fotki chłopakom. Pół godziny później usnął Lou i Harry śmiesznie do siebie przyytuleni. Niall pożerał kolejną paczkę żelek. Ja znużona już lotem położyłam głowę na ramieniu mulata i odpłynęłam.
-Skarbie... Kochanie lądujemy.-poczułam jak ktoś mnie szturcha. Powoli otworzyłam oczy i zapięłam pasy jak moi przyjaciele. Przytrzymałam tableta i aparat, który leżał u mnie na kolanach. Zaczęło trząść i pół minuty później już byliśmy na płycie lotniska. Samolot w końcu stanął i mogliśmy wysiąść. Na lotnisku nie obyło się bez paparazzi. Na siebie założyłam bluzę Nialla, bo zrobiło mi się zimno. Zayn wziął nasze bagaże i szybko uciekliśmy do smochodów. Pół godziny później byliśmy już pod hotelem. Nasza szóstka momentalnie znalazła się w budynku.
-Idę do toalety zaraz przyjdę.-Zayn kiwnął głową i puścił moją dłoń, którą cały czas ściskał. Na jego ręce zauważyłam odcisk mojego pierścionka, który od niego dostałam. Idąc spuściłam głowę chcąc szybko dotrzeć do ubikacji. Wbiegłam do wyłożonej marmurem toalety i schowałam się w kabinie. Uklęknęłam nad muszlą i oddałam wszystkie posiłki, które spożyłam podczas lotu. Spuściłam wodę i wyszłam z kabiny. Umyłam buzię ciepłą wodą i wytarłam twarz ręcznikiem. Gotowa opuściłam ubikację. Spuściłam głowę oglądając czy czasem się nie ubrudziłam. Nie. Nagle czyjeś ciało zderzyło się z moim.
-Przepraszam bardzoo..-miły, ciepły głos. Spojrzałam do góry i zauważyłam Justina.
-Cher...-podszedł, pomógł mi wstać, i przytulił.-Przepraszam, powinienem patrzeć jak idę.
-Nic nie szkodzi, ja też szłam zamyślona i mam.-otrzepałam spodnie.
-A co ty tu robisz?
-Jestem z chłopakami w trasie.
-Jako dziewczyna?-uśmiechnął się.
-Nie. Jako support.
-Ooo, no to gratuluje.-przytulił mnie ponownie.
-Mam nadzieję, że spotkamy się ekipą.
-Ja też.-uśmiechnęłam się.
-To do zobaczenia.-odwrócił się i poszedł w stronę wyjścia.
Dołączyłam do chłopaków, który stali i czekali za mną.
-Już.-powiedziałam, gdy stanęłam obok blondyna.
-No nareszcie.-podniósł ręce jakby 'do nieba' i uśmiechnął się.
-Ale śmieszne... Nie uwierzycie kogo spotkałam.
-Kogo?-każdy z nich zadał to samo pytanie.
-Justina. Chyba mieszka w tym samym hotelu.
-I co mówił?-Niall popatrzył na mnie.
-Że chciałby się z nami spotkać.
-Macie karty i grzecznie...-Paul położył nacisk na słowo grzecznie spoglądając na mnie i mulata, gdy dawał Zaynowi kartę pokojową. Chłopacy zaśmiali się i poszli z bagażami do wind.
Przewiesiłam sobie przez ramię torbę oraz aparat w pokrowcu. Zayn pociągnął nasze walizki do windy. Wcisnęłam numer piętra i pojechaliśmy do góry.Po kilkunastu minutach znaleźliśmy pokój obok pokoju blondyna i Payne'a.
Gdy tylko weszłam do pokoju rzuciłam się na duże łóżko w pokoju. Obróciłam się na plecy i popatrzyłam na sufit. Już dawno nie czułam się tak szczęśliwa, a zarazem zmęczona.
-O czym myślisz?-Zayn popatrzył na mnie i położył się obok.
-O tym, że mam niesamowite szczęście mając ciebie.-uśmiechnęłam się, ale nie spojrzałam na niego. Zayn stanął na czworakach nademną. Swoimi ustami delikatnie musnął moje. Po chwili pocałunki stały się bardziej natarczywe. Wiedziałam do czego dąży, ale ja nie mam na to ochoty. Nie teraz, kiedy w moim brzuchu rozwija się nasze dziecko.
-Zayn..-odepchnęłam go.-Zayn, ja nie chcę.
-Co?-usiadł na łożku zdezorientowany.
-No nie chcę.-usiadłam. Z nóg ściągnęłam buty i rzuciłam w kąt.
-Cher...-zaczął.
'Musi wiedzieć... Dłużej nie mogę.'
-Zayn, my... My musimy porozmawiać.-wydusiłam.
________
Powinien być dłuższy, ale jakoś nie umiałam go rozwinąć.
A teraz pytanie.
Jak zareaguje Zayn na wieść o tym, że będzie ojcem.?
3 kom.=NN za tydzień.
4 kom.=NN dodam jak najszybciej.
Natalie Malik.<3
Strony
Drugs Change The World.
Dwie najbliższe sobie przyjaciółki wiodą spokojne życie. Alice spokojna, miła, zakochana w swoim chłopaku, który wraz ze swoimi przyjaciółmi podbija listy przebojów na świecie. Cher miła dla ludzi, których zna, harda, pewna siebie, jednak zatracona w samotności. Ma dwie przyjaciółki. Tą dobrą i tą złą. Handluje narkotykami, aż poznaje przyjaciół swojego kuzyna. W jednym z nich się zakochuje... Zaczyna pisać piosenki i wschodzi na wyżyny kariery. Czy skończy z dobrze płatną pracą? Czy odważy się zakochać? Czy miłość Alice przetrwa próbę związku? Jak potoczy się ich życie, które z dnia na dzień zmienia się w pełne fotoreporterów, fanów i telewizji ??
O kurcze, kurcze kurcze!!! Jak mogłaś tak skończyć?! Dawaj szybko następny, bo nie wyrobię ;D
OdpowiedzUsuńJest! Nareszcie mu powie, no nie mogę się doczekać :)
Nie mam zielonego pojęcia jak zareaguje Zayn, boje się, że coś wymyślisz ;D
Czekam na NN :*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial ;) ale skonczyc w takim momencie...?
OdpowiedzUsuńTroszke sie boje jak zareaguje Zayn..ale mam nadzieje ze nie bedzie mial glupich pomyslow i sie ucieszy ;p
Śuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Zayn się ucieszy.
Weny ;*